Nie od dziś wiadomo, że Samsung niespecjalnie przepada za firmą Apple. Popularne jabłuszko stanowi największą konkurencję koreańskiego koncernu. Nie ma się zatem czemu dziwić, iż w mediach regularnie powstają spoty i reklamy, starające się przyciągnąć uwagę potencjalnych odbiorców. Samsung idzie jednak o krok dalej, i od jakiegoś czasu wypuszcza kampanie drwiące z firmy Apple.

Pierwsze reklamy przeciw amerykańskiej spółce pojawiły się już na początku roku. Nie dalej jak w maju, na rynku można było obejrzeć spot wyśmiewający Apple, co było ściśle powiązane z aferą, mającą miejsce kilka tygodni wcześniej. Producent „jabłuszka” bez wiedzy odbiorców obniżył wydajność starszych modeli Apple’a aby zyskać ochronę działających w nich baterii. Nie uszło to uwadze Samsunga, który szybko przeprowadził otwarty atak i w swojej reklamie drwił zarówno z producenta, jak i niczego nieświadomych klientów.

Zaledwie kilka dni temu, koreański koncern po raz kolejny zaprezentował spot ośmieszający Apple’a. Tym razem, kolejna partia reklam została wyprodukowana przez amerykański oddział Samsunga. Kilkudziesięciosekundowy materiał jasno przekazuje
odbiorcom, iż Samsung Galaxy S9 pobiera dane zdecydowanie szybciej niż iPhone. Co więcej, cała sytuacja ma miejsce w fikcyjnym salonie firmy Apple, gdzie zaprezentowano także samych użytkowników popularnego jabłuszka. Jego odbiorcy w spocie reklamowym Samsunga traktują markę niemalże z religijnym namaszczeniem.

Kampania reklamowa koreańskiego producenta tym razem skupia się na funkcjonalności flagowych smartfonów, przekonując w nieco drwiący sposób, że Samsung bije na głowę najnowsze technologie iPhone’a. Co więcej, koncentruje się na tak istotnych szczegółach jak brak gniazda słuchawkowego, słaba kamera czy brak opcji szybkiego ładowania. Samsung nowym modelem Galaxy Note 9, chce pokazać swoją przewagę nad iPhone’ami.

Czy zamysł marketingowców Samsunga przekłada się na zmniejszenie popularności Apple ciężko stwierdzić, można jednak śmiało powiedzieć, że obie marki mają swoich wielkich zwolenników, do których nawet najbardziej prześmiewcze reklamy nie dotrą. Obu firmom pozostaje więc dbałość o klientów i nieustanna, wzajemna rywalizacja na światowych rynkach telefonów komórkowych.